Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nieco nie zmodyfikowala przepis.
Składniki:
580 g mąki pszennej ( ja dalam tortową z Lidla)
2 małe jajka
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka oleju słonecznikowego ( taki akurat miałam w domu)
1,5 łyżki cukru
pół łyżeczki soli
1 szklanka letniego mleka (250 ml)
60 g roztopionego masła
50 g świeżych drożdży
Ziarenka wanilii wyskrobane z laski wanilii. Pozostałóść pokroiłam i dodałam do cukru pudru. Będę miała naturalny cukier waniliowy.
Dodatkowo:
50 g roztopionego masła
1 jajko do posmarowania
mak do posypania
Drożdze swieże wymieszac z łyżką mąki, cukrem oraz odrobiną letniego mleka. Zostawić do wyrośnięcia.
Roztrzepać jajka dodac sól, cukier, mleko, olej. Mieszając powoli dodawac mąkę, sok z cytryny oraz drożdże. Na koniec dodać roztopione ale ostudzone masło. Wyrabiać na gładkie ciasto, starając się nie podsypywać dużo mąki.
Pozostawić do wyrośniecia na około godzinę.
Po tym czasie ciasto lekko zagniesć.
Ciasto podzielić na 4 części. Każdą część rozwałkować na okragły placek. Przekroić jak pizzę na 8 części. Posmarować ciasto roztopionym masłem i zwinąć jak naleśnik. Brzegi rogali zagnieść mocno i uformowac rogala.
Pozostawić do wyrośnięcia na okolo 40 minut.
Przed pieczeniem rogale posmarować jajkiem i posypać makiem.
Piec 20-25 minut w temp. 180 stopni.
Część rogali naszprycowałam robionym przeze mnie musem jabłkowym, bo takie lubi moja starsza wnuczka.
Wyszło mi 32 rogalików.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz